30 August 2020

88. Spadkowy sweterek - Windfall (2)

 PL: Sweterek rośnie! Dopiero kiedy zaczęłam go robić to uświadomiłam sobie, że te wszystkie kolory oznaczają mnóstwo nitek to pochowania na końcu roboty. :/ Ale będą tego warte! W tych resztkowych pracach najbardziej lubię fakt, iż są tworzone rządek za rządkiem i nigdy do końca nie wiadomo, co wyjdzie. 

ENG: Wndfall is growing. When I started work I realised that so many colours mean many loose ends to hide - the activity I don't like. But I think it will pay off. I love these leftovers projects because you never know how is it going to look like until you have finished. 



24 August 2020

87. Spadkowy sweterek - Windfall (1)

PL: Nie mam co na siebie włożyć. Potrzebuję nowy sweter. No dobrze, nie potrzebuję. Chcę ;) 
Ten projekt chodzi mi po głowie od kilku miesięcy. Znów z resztek, ale to właśnie kocham - planowanie, łączenie kolorów i dobieranie włóczek odpowiedniej grubości. Niestety, nie potrafię rysować, więc taki projekt przechodzi od razu z pamięci na druty. I tak tym razem rodzi się Windfall - spadkowy sweterek. Poznałam to słówko przy okazji obecnej lektury kolejnej książki Penny Vincenzi i postanowiłam tak ochrzcić sweter. Windfall znaczy m. in. niespodziewaną darowiznę, spadek ale również odnosi się do spadów owocowych strąconych przez wiatr. Ponieważ sporo z moich włóczkowych zapasów zostało mi podarowanych nazwa odzwierciedla idealnie isotę tego wdzianka. No i kojarzy się z jesienią, i kolory też będą takie trochę jesienne, więc imię pasuje jak ulał. Ciągle tylko głowię się nad polskim odpowiednikiem i jakoś nie mogę znaleźć nic odpowiedniego...

ENG: I have nothing to put on. I need a new kardigan. OK. I don't need it, I just want a new one ;) 
This project has been on my mind for the last few months. It's being made of leftovers again but that's what I love - planning, thinking of different colours and yarn sizes and putting them together in a nice pattern. It's like a jigsaw. Unfortunately, I can't draw so such a idea comes stright from my head onto knitting needles. And that's how Windfall is being born. 
It's a perfect name, I think. I learnd it thanks to Penny Vincenzi's book. So meaningful. It's about autumn and its beautiful colours. But it also makes me rememeber all my generous friends who gave me yarn which I'm using now to make this kardigan.